Po zaciętej rywalizacji z firmami Lockheed-Martin, Leonardo i Northrop-Grumman, konsorcjum złożonemu z amerykańskiego Boeinga i szwedzkiego Saaba udało się w 2018 roku narzucić sobie wymianę zaawansowanych samolotów szkoleniowych. program TX. Zarówno program, jak i jego samolot, T-38A Redhawk, miały reprezentować kwintesencję doktryny aktywnie propagowanej przez nowego szefa przejęć amerykańskich sił powietrznych w administracji Trumpa, dr. Ropera, poprzez oparcie projektu w dużej mierze na technologii cyfrowego bliźniaka. Zaufanie do tego podejścia było tak duże, zarówno z punktu widzenia producentów, jak i wojska, że Boeing i Saab zobowiązały się do złożenia oferty w kwocie 7 mld dolarów na 9,2 samolotów i 351 symulatorów, z rozpoczęciem produkcji przemysłowej od 46 roku. Niestety. dla dwóch przemysłowców pojawiły się pewne problemy, które rujnują model ekonomiczny, do którego dąży Boeing.
Dlatego w komunikacie prasowym z czerwca 2022 r. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych zgłosiły kilka problemów, które napotkały w szczególności podczas naziemnych testów dwóch pierwszych prototypów, ale także trudności dla producenta i jego łańcucha podwykonawczego w szybkim ich naprawieniu. Ponadto wykryto również 3 problemy aerodynamiczne powodujące niestabilność podczas lotu. Ale to przede wszystkim obawy o funkcjonowanie systemu wyrzucania i przetrwania załogi były największymi wyzwaniami dla Boeinga. Rzeczywiście, zgodnie z przeprowadzonymi testami i symulacjami, fizyczna integralność pilotów w przypadku wyrzucenia nie była gwarantowana, ze znacznym ryzykiem wstrząsu mózgu podczas otwierania spadochronu, podczas gdy przyłbica hełmu nie była w stanie oprzeć się względnemu wiatrowi następującemu po wyrzut. Ten punkt został również uznany za najważniejsze ryzyko przez Government Accountability Office (GAO), amerykański odpowiednik Trybunału Obrachunkowego, ale z rozszerzonymi prerogatywami, w swoim raporcie z 2022 r.
Problemy te przeważyły nad wstępnym harmonogramem 2018 roku, który przewidywał rozpoczęcie produkcji przemysłowej urządzenia na początek 2023 roku i pierwsze dostawy do Sił Powietrznych USA pod koniec tego samego roku. Otóż zgodnie z nią Oczekuje się, że program T-7A Redhawk rozpocznie produkcję przemysłową w 2025 roku, aby osiągnąć wstępną zdolność operacyjną, umożliwiającą jego wykorzystanie do szkolenia pilotów i zastąpienia T-38, na rok 2027.
Przy okazji Boeing musiał ogłosić, że w związku z umową o stałej wartości musi ponieść co najmniej 1,1 miliarda dolarów dodatkowych kosztów związanych z napotkanymi problemami i opóźnieniami. I jeśli zarówno Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych, jak i producent samolotów, są pełni uznania dla cyfrowego projektu samolotów bojowych, który od tego czasu stał się kamieniem węgielnym wszystkich cywilnych i wojskowych programów lotniczych, jasne jest, że początkowe ambicje napotkały pewne realia wyznaczające granice tego ćwiczenia.
Pozostało 75% tego artykułu do przeczytania. Zasubskrybuj, aby uzyskać do niego dostęp!
Wykonanie odcisków ucha jest konieczne, abyśmy mogli stworzyć Twoje monitory Klasyczne subskrypcje zapewnić dostęp do
artykuły w pełnej wersjii bez reklam,
od 1,99 €. Subskrypcje Premium zapewniają również dostęp do archiwum (artykuły starsze niż dwa lata)
[…] nowe terminy spełnienia wymagań w celu zaspokojenia potrzeb Sił Powietrznych USA, natomiast wejście do służby samolotu szkolnego T-7A przesunięto o 2 lata ze względu na kilka problemów rozwojowych, w szczególności dotyczących systemu ewakuacji […]